środa, 8 października 2014

PROTOKÓŁ HOLISTYCZNEGO PODEJŚCIA DO LECZENIA W HASHIMOTO





Holistyczne podejście do Hashimoto obejmuje leczenie całego organizmu. Tarczyca nie jest odosobnionym organem. Hashimoto to problem całego ciała.

Holistyczne podejście uwzględnia dbanie o ciało, ale również o psychikę – poprzez kontakt z psychologiem, coachem, wsparcie otoczenia, pracę wewnętrzną.


                              PROTOKÓŁ POSTĘPOWANIA PRZY HASHIMOTO



W przypadku Hashimoto warto wziąć pod uwagę wiele różnych czynników, wymienionych poniżej.
Lista ta zapewne nie jest wyczerpująca, z kolei nie każdy punkt będzie konieczny dla każdego - wszyscy mamy inne wyzwania związane z uzdrawianiem ciała czy psyche.

Wiele osób, które do mnie piszą i z którymi mam kontakt relacjonuje, że sama terapia hormonalna i zmiana diety na bezglutenową i bezmleczną przyniosły już bardzo pozytywne rezultaty. Często pomocna okazuje się suplementacja odpowiednich składników odżywczych (należy być z tym jednak ostrożnym). Jeśli należysz do osób, które tego spróbowały, ale nadal czujesz się źle, warto wziąć pod uwagę inne punkty z poniższego protokołu.
 

1. Terapia hormonalna.

Jak wiemy - to nie wszystko. Terapia ta nie jest skierowana na leczenie przyczyny problemu.
Pojawia się coraz więcej osób, które dzięki odpowiedniemu postępowaniu są w stanie zrezygnować z hormonów (warunek: tarczyca nie może być całkowicie "zjedzona") i utrzymać prawidłowe wyniki tarczycowe.

2. Wprowadzenie DIETY: bezglutenowej i bezmlecznej, a także uwzględnienie wskazówek diety tarczycowej.

3. Zbadanie NIETOLERANCJI POKARMOWYCH oraz wprowadzenie diety eliminacyjnej.

4. Zbadanie NADNERCZY i wzmocnienie ich (zadbanie o prawidłowy poziom kortyzolu).

5. UZUPEŁNIENIE NIEDOBORÓW minerałów i witamin (najczęstsze: wit. D, wit. z grupy B, magnez) 

6. Suplementacja PRZECIWZAPALNA, skierowana na leczenie stanu zapalnego organizmu. czyli: kwasy Omega 3, wit. C, wit. A i E, ewentualnie cynk i/lub selen, pokarmy przeciwzapalne (np. kurkuma, olej kokosowy, olej lniany), rezygnacja/ograniczenie produktów prozapalnych.

7. Wzmocnienie UKŁADU NERWOWEGO oliwą magnezową i ewentualną suplementacją witamin z grupy B. Pomaga to ograniczyć napięcia mięśniowe towarzyszące wahaniom hormonów.

8. WyrównaniE POZIOMU CUKRU we krwi. 

9. Kuracja przeciwpasożytnicza.

10. Przy podejrzeniu kandydozy – kuracja i dieta przeciwgrzybicza (candida).

11. ODBUDOWA JELITA: po pewnym czasie stosowania diety eliminacyjnej i odtruwającej.

12. Suplementacja ENZYMÓW TRAWIENNYCH – jeśli jest taka konieczność.

13. Usunięcie AMALGAMATÓW.

14. ODTRUCIE organizmu z metali ciężkich (m.in rtęć, ołów) a także z fluoru.

15. Wyleczenie chronicznych infekcji (zwłaszcza zatok, migdałków, jelit).

16. Odtrucie i regeneracja WĄTROBY (która również produkuje hormony tarczycy)!

17. Usunięcie toksyn środowiskowych i chemikaliów z otoczenia, zwłaszcza tych z chlorem. Wprowadzenie produktów eko.

18. Zastąpienie kosmetyków z parabenami i SLS, kosmetykami bezpiecznymi.

19. Test na HELICOBACTER PYROLI
. Jeśli wyjdzie pozytywnie – kuracja lecznicza.

20. Przegląd ZĘBÓW u dobrego dentysty z dobrym rtg w celu wykluczenia ropni okołozębowych oraz źle leczonych kanałowo zębów.

(Przy takich zębach tworzą się ogniska zapalne, które rzutują na cały organizm. W rezultacie mogą boleć nas mięśnie, kości, postępować choroby autoimmunologiczne i, co ważne, takie ogniska zapalne mogą powodować palpitacje serca. Jeśli masz niedoleczone kanałowo zęby dolecz
je lub wyrwij zęba, jeśli nie da się go wyleczyć).

21. Usunięcie dominacji ESTROGENU oraz uzupełnienie niedoboru PROGESTERONU u kobiet.
Dominacja estrogenu (niedobór progesteronu), przyczyniać się może do niedoczynności tarczycy (zmniejsza ilość wolnej T4 we krwi).

22. ZADBANIE O PSYCHE, a w tym zmiana psychicznych mechanizmów autodestrukcji
(negatywne myślenie, złe mniemanie o sobie, potępianie się, nieumiejętność zarządzania własną energią i czasem, tendencja do pracy ponad siły, nieumiejętność zadbania o własne potrzeby, negatywne wzorce postępowania itp.) oraz zapewnienie sobie odpowiedniego wsparcia z zewnątrz.


Powyższy protokół został przedstawiony w sposób zaledwie skrótowy. Nie ma tu miejsca na szczegółowe omawianie wszystkich punktów - pewnie powstałaby z tego cała książka ;)

Pracując z osobami chorymi, jako coach, psycholog i osoba posiadająca doświadczenie oraz wiedzę na temat choroby, omawiam te kwestie bardziej szczegółowo, jeśli zachodzi taka potrzeba.
Dzielę się nie tylko swoim własnym doświadczeniem, ale również wiedzą, jaką zebrałam w kontaktach z osobami, które zgłaszały i zgłaszają się do mnie.



poniedziałek, 6 października 2014

NAUCZ SIĘ ZARZĄDZAĆ SWOJĄ ENERGIĄ (Szczęśliwe życie z Hashimoto, cz. 4)





PRAKTYKA 3 -> NAUCZ SIĘ MĄDRZE ZARZĄDZAĆ SWOJĄ ENERGIĄ

Ostatni artykuł: „PRZEŁĄCZ SIĘ NA TRYB WSPÓŁCZUCIA” mówił o tym, jak ważne jest, by podchodzić do siebie ze zdrowym współczuciem i zacząć szukać sposobów na to,  by o siebie zadbać i zrobić dla siebie coś dobrego.

Dzisiejszy wpis dotyczy mądrego zarządzania własną energią. Kiedy chorujesz, Twoje zmęczone ciało w bardzo dobitny sposób pokazuje Ci momenty, w których nadwyrężasz swoje siły. Możesz się denerwować, że kiedyś Ci to nie szkodziło, ale to niczego nie zmieni.

Warto nauczyć się mądrze zarządzać swoją energią. Mądrze – czyli tak, by dbać o swoją bateryjkę i wyłapywać momenty, gdy potrzebujemy ją naładować. Nie wyczerpywać całkowicie swoich zapasów energii na rzecz różnych działań, powinności i ludzi z naszego otoczenia.

W jaki sposób to robić?

Sposobów jest wiele – jednym z nich jest zatrzymanie autoagresji psychicznej czyli potępiania się, zamartwiania i innych destrukcyjnych mechanizmów, które dodatkowo pozbawiają nas energii. Czasem trudno jest tego dokonać samemu, wówczas może przydać się pomoc psychologa lub coacha.

W tym tygodniu proponuję, byś przyjrzał(a) się temu, na ile żyjesz w zgodzie ze sobą i swoim ciałem?
ŻYCIE W ZGODZIE ZE SOBĄ I SWOIM CIAŁEM

Gdy chce mi się spać, staram się zapewnić sobie trochę odpoczynku.
Gdy chce mi się jeść – jem coś, co mi służy (Dobrze jest mieć przygotowane wcześniej zdrowe przekąski na takie okazje).
Gdy nie chce mi się jeść – nie zmuszam się na siłę do jedzenia.
Gdy czuję zmęczenie - zatrzymuję się, daję sobie chwilę na oddech.
Gdy nie mam już absolutnie siły pracować – biorę zwolnienie, zastanawiam się, w jaki sposób mogę zapewnić sobie upragniony odpoczynek.
Gdy moja praca mnie niszczy – szukam innej albo uczę się sobie lepiej z nią radzić.
Gdy przebywanie z kimś pozbawia mnie sił – ograniczam kontakt.
Nie mówię „Tak”, gdy myślę „Nie”.
Nie mówię "Nie", gdy myślę "Tak".
Wyrażam swoje potrzeby i dbam o ich zaspokojenie.
Zanim podejmę się jakiegoś działania, zastanawiam się i badam –
- „Czy naprawdę tego chcę?”
- „Czy to jest w zgodzie ze mną?”
- „Czy to mi służy?”


I jak? Na ile, w Twojej osobistej ocenie, żyjesz w zgodzie z samym sobą?

Życie w zgodzie ze sobą wymaga rozwijania głębokiego szacunku do samego siebie.
Podejście pełne szacunku to właśnie nic innego, jak traktowanie siebie ze zdrowym współczuciem.




środa, 1 października 2014

PRZEŁĄCZ SIĘ NA ZDROWE WSPÓŁCZUCIE (Szczęśliwe życie z Hashimoto, cz. 3)




PRAKTYKA 2. -> PRZEŁĄCZ SIĘ NA ZDROWE WSPÓŁCZUCIE

Ostatni artykuł był o tym, jak ważne jest, aby przestać zwalczać samego siebie. Samo zauważanie, że to robimy, jest już ogromnym krokiem ku głębszej zmianie i większej radości życia. Ok., wiemy już, że nie chcemy walczyć ze sobą. Zaczęliśmy zauważać mechanizmy autoagresji czyli to, w jaki sposób sobie szkodzimy. Już samo uświadamianie sobie momentów, w których to robimy sprawia, że coś się w nas zmienia. Ale co dalej?

Gdy przestajemy ze sobą walczyć i karmić się porcjami autoagresji, powstaje wreszcie przestrzeń na coś korzystnego, wspierającego, a nawet uzdrawiającego. Tym czymś jest WSPÓŁCZUCIE.
Współczucie to wspaniałe lekarstwo, które łagodzi cierpienie i ból. Nie ma ono nic wspólnego z litością, użalaniem się czy rozczulaniem nad sobą, które – gdy się im bliżej przyjrzymy – również są pewną formą autoagresji. Litość przemawia z pozycji ofiary, czyli kogoś bezsilnego i bezradnego. Osłabia ducha i ciało.
Jeśli więc współczucie nie jest litością, to czym jest? Współczucie to podejście pełne głębokiego szacunku do samego siebie. Pozwala poczuć siłę, zamiast utwierdzać się w słabości. Jeśli czuję się gorzej, słabiej – udzielam sobie wsparcia. Z szacunku do siebie. W żaden sposób mnie to nie umniejsza, lecz umacnia.

Jak więc zatroszczyć się o siebie w zdrowy sposób? Jak okazać sobie współczucie? Te pytania każdy z nas musi zadać sam sobie. Nikt Ci nie powie, co jest dla Ciebie najlepsze w danym momencie Twojego życia. i czego najbardziej potrzebujesz. Odpowiedzi na to pytanie znajdziesz w sobie – mówi Ci o tym Twoje ciało i Twoje emocje.
(Jeśli masz trudności, by się w tym rozeznać, skorzystaj z pomocy wykwalifikowanego coacha lub psychologa, który ma doświadczenia w pracy z ciałem i psychiką w sytuacji choroby przewlekłej).

Co możesz zrobić, by okazać sobie zdrowe współczucie?

 1)    Po pierwsze: Przyłapuj się na momentach, gdy swoim myśleniem niepotrzebnie pogarszasz swoje samopoczucie czyli na mechanizmach autoagresji psychicznej (patrz poprzedni artykuł: „PRZESTAŃ ZWALCZAĆ… SIEBIE”).

 2)    Po drugie – Cierpliwie zadawaj sobie pytania:
·    Jak mogę zadbać o siebie w tej sytuacji, w której obecnie jestem?
·    Jak mogę się o siebie zatroszczyć?
·    Co dobrego mogę zrobić dla siebie w tej chwili?
·    Czego naprawdę teraz potrzebuję?
·    Czego naprawdę potrzebuje teraz moje ciało?
·    Jaka jest w tym momencie moja największa potrzeba? I jak mogę sobie to zapewnić?
·    Czy to co robię dla siebie działa i jest skuteczne? Jeśli mnie to nie wzmacnia, lecz osłabia, to co innego mogę zrobić? Co da mi większą siłę/spokój?

W kolejnym artykule przeczytacie kolejne wskazówki odnośnie mądrego ZARZĄDZANIA WŁASNĄ ENERGIĄ. Pozostańmy w kontakcie!